Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

wpisy na blogu

Pomysły które potrafią wykończyć, czyli podsumowan

Blog:  majolika
Data dodania: 2015-01-02
wyślij wiadomość

Doigrałam się- odgrzewam stare kotlety, ale cóż, takie trendy, taki lajf, u wszystkich podsumowania i jakoś smutno mi się zrobiło, że u mnie nigdy nic takiego nie było.

Żeby zrekompensować sobie ten brak, hurtem opowiem o tym, co przez te wszystkie (3, o ile dobrze pamiętam) lata mieszkania w małymbiałymwłasnym zalazło mi za skórę, albo wręcz przeciwnie, wybitnie mi się udało. Gotowi na listę? 

1. DUŻA KUCHNIA

Ok, ta moja nie jest jakaś wybitnie duża. Tak szczerze mówiąc, to 5 szafek, lodówka i czajnik na krzyż, ale i tak od początku wiedziałam, że to poroniony pomysł. Dzień w dzień pluję sobie w brodę, że w jej miejscu nie zrobiłam dużej garderoby. Kuchni używamy głównie do robienia herbaty i odgrzewania zamawianych dań. Ewentualnie sępimy u rodziców, więc mini aneks z dwupalnikową płytą, zlewem na dwie szklanki i podblatową lodówką w zupełności by wystarczył. W tej chwili w lodówce mamy głównie światło, w szafkach hula wiatr. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz udało nam się zrobić na tyle duże zakupy, by goście nie pytali czy brakuje nam kasy i może jakoś nam pomóc. W związku z awersją do gotowania moją i D, nadziei na poprawę nie widać. Wnioski- duża kuchnia, duży problem. Daję MINUS

2. OPEN SPACE.

Nie mówimy tu o otwartym salonie na kuchnię, nie nie, żadne takie pitu-pitu. Mam 90m.kw całkowicie otwartej przestrzeni. Nie powiem- gdy mieszkałam tu sama, było zajebiście. Czułam się jak modelka wynajmująca wielki, nowojorski loft; mogłam się przechadzać w te i w tamte, nonszalancko rozrzucać ciuchy gdzie popadnie (bo na takiej powierzchni optycznie znikały), ustawiać czasowe instalacje z butów, które w pustej przestrzeni wyglądały bosko i bardzo,bardzo fashion. O epickich imprezach jakie tu się odbywały nie muszę nawet wspominać; 50 osób na luzaku, face to face, nie to że część w kuchni, część na klatce schodowej, a reszta na pawlaczu. Wizyty ewentualnych fatygantów w tych okolicznościach przyrody miały swój urok, wystarczyło że podświetliłam ceglane ściany i.... Wypisz, wymaluj, idealna kawalerka, do momentu gdy okazało się że jest to właśnie KAWALERKA. Dla mieszkańców sztuk raz. Do najbardziej towarzyskich nie należę; lubię posiedzieć sobie sama, nie jakaś totalna pustelnia, góra tydzień albo dwa. Nagła obecność drugiej osoby, choćby nie wiem jak ukochanej, była dla mnie poważnym wstrząsem. Nauczyłam się z tym żyć, ale do tej pory jak chcemy odpocząć od siebie to mamy do wyboru dwie opcje- siedzieć w szafie, albo w kiblu. I tu wracamy do punktu nr 1, czyli mogłam zrobić większą łazienkę kosztem kuchni, skoro i tak spędzamy tam najwięcej czasu. Brakuje nam takiego jednego, oddzielnego pokoju, dziupli w której można się zaszyć. Z drugiej strony, uwielbiam tę przestrzeń i nie wyobrażam sobie życia w mieszkaniu w którym co dwa kroki jest ściana.

Podsumowując, za open-space daję sobie MINUS z małym PLUSEM

3. DOKOŃCZYMY TO PÓŹNIEJ.

Nie, nieprawda. Nie dokończymy. Nie wiem co mnie podkusiło, żeby w momencie gdy miałam rozbabrane kleje i maszyny do cięcia NIE obudować wanny, NIE zagipsować jednego narożnika i NIE dokleić kilku listew przypodłogowych? Dlaszeho???Why???

Dla przykładu: nie korzystamy z jednego z najdroższych sprzętów w domu, tj. wypasionej deszczownicy, która mocno nadszarpnęła mi kieszeń, ponieważ na nieobudowanej wannie nie możemy zamontować szklanego panelu prysznicowego. Który to panel od roku leży pod kanapą i do którego boję się zajrzeć po pewnej imprezie, bo nie wiem czy jeszcze jest cały. Moja rada- zrób coś od razu, albo zapomnij, bo wyrzuty sumienia doprowadzą Cię do obłędu.

Za lenistwo i brak konsekwencji daję sobie wielki MINUS. I KARNEGO JEŻYKA na dokładkę.

4. OKNA,OKNA,DUŻE OKNA, DAJCIE MI JESZCZE WIĘCEJ OKIEN!!!

W momencie w którym okazało się że możemy zmienić układ elewacji, tj. zwiększyć liczbę okien- a właściwie, całą ścianę przeszklić, obudził się we mnie diabeł. "Lecimy po całości!" gromko krzyknęłam, a jak krzyknęłam, tak zrobiłam. 

Zamiast komentarza, mam tylko jedno pytanie-  kto to będzie myć? Raz w roku to moje absolutne maksimum i to tylko dlatego, żeby Mama przestała mówić że u nas to jak u meneli. Kompletnie nie rozumie tego, że ( kwestia druga) duże okna to cholernie drogie zasłony/rolety, a przez brudne okna mniej widać, czyli to jakby mieć naturalne, ekologiczne rolety....Hm....MINUS

5. SCHODY BEZ PORĘCZY
Ile ładnych poręczy widzieliście? No właśnie. Schody bez poręczy zarąbiście wyglądają, nie zasłaniają pięknej, stuletniej cegły, są optyczne dużo lżejsze. To prawda, zdarzyło mi się po nich kilka razy zjechać przy okazji bardziej udanych spotkań towarzyskich, ale parę siniaków na dupsku nie zrekompensowałoby psychicznego bólu spowodowanego przez koszmarną balustradę, na którą musiałabym patrzeć codziennie. W tym przypadku ogłaszam REMIS.


6. GRES NA PODŁODZE
Tu miałam prawdziwy dylemat. Stary dom, loftowe klimaty, a ja zamiast dużych, bielonych dech kładę na podłodze gres. Szczerze? Jak skończyłam układać te kilkadziesiąt metrów, to miałam ochotę się poryczeć i wszystko zerwać. Tyle krwi, potu, łez, zdartych kolan i paznokci, a efekt nie do końca wymarzony...Pierwsza impreza, na której poszło kilka butelek wina, rozlał barszcz i kilka innych niezidentyfikowanych substancji, skutecznie wyleczyła mnie z jakichkolwiek obiekcji. Uwielbiam swoją podłogę za to, że wystarczy kilka minut z mopem parowym by wyglądała jak nówka sztuka. Uwielbiam ją za to, że na imprezach dźwięk tłuczonego szkła jest dla mnie potwierdzeniem dobrej zabawy, a nie katalizatorem zawału serca. Super jest to, że mogę rozłożyć na niej wielkie płótno albo karton i chlapać farbami, tak jak lubię. Najbardziej kocham ją za to, że nasi goście nie muszą zdejmować butów gdy do nas przychodzą; widok panów w dziurawych skarpetach i wystrojonych pań popylających w rajstopkach od lat przyprawia mnie o szczękościsk, ale to temat na duuuuuużo dłuższy artykuł.
Zatem- gresowa podłoga zdecydowanie na PLUS. Bo dom jest do mieszkania, a nie podziwiania i zapieprzania w cichobiegach.


7. OŚWIETLENIE LINIOWE
Tak, wiem, żadne odkrycie, chociaż gdy opowiadałam że będziemy używać głównie podświetlenia cegieł, a górne oświetlenie opylimy najtańszymi lampami technicznymi( punkt 8) , to ludzie gapili się na mnie jak na debila. Jak to? Tak bez górnego, porządnego oświetlenia? Ano tak. Ledowe, liniowe oświetlenie poprawia proporcje wnętrz, daje świetny klimat, relaksuje  i zupełnie wystarcza do wieczornego funkcjonowania. Górnych lamp używamy tak naprawdę tylko do sprzątania (czyli bardzo rzadko), albo jak coś zgubimy (a to już częściej).
Ledy są fajne. Na PLUS.


8. NAJTAŃSZE OŚWIETLENIE
Najtańsze, nie znaczy- najgorsze w swojej klasie. Jeśli nie stać Cię na kupno dobrej, klasycznej lampy to nie szukaj chińskich podróbek, bo stracisz podwójnie. Mnie nie było stać na wymarzone lampy po 600zł/szt (potrzebowałam 17sztuk) więc zaczęłam szukać alternatywy poza typowymi sklepami z oświetleniem. Tak trafiłam do działu technicznego i wyszłam z solidnymi, doskonałej jakości oprawami za 20zł/sztuka. Efekt? Każdy nas pyta, gdzie kupiliśmy takie zarąbiste, designerskie lampy i czy bardzo były drogie, bo też by takie chcieli.
Kreatywne kombinowanie jest zawsze na PLUS!


9. OGRZEWANIE PODŁOGOWE
Bardzo fajny artykuł na ten temat napisała moja BBFF z WALI MI SIĘ DACH. Znajdziecie tam solidną dawkę informacji gdzie podłogówka się sprawdzi, a gdzie jest totalnie poronionym pomysłem. Pod większością kwestii podpisuję się obiema rękami, więc wypunktuję krótko jak to wygląda u nas:
a) Ogrzewanie podłogowe mamy na całej powierzchni "dolnej", dzięki czemu nie musieliśmy inwestować w grzejniki ( poza ozdobnym w łazience). Kto szukał kiedyś ładnego i wydajnego grzejnika, ten wie jaka to kasa; w moim przypadku o.p okazało się tańsze niż jedyna grzejnikowa opcja, którą byłam w stanie zaakceptować. Na antresoli z łóżkiem mamy tradycyjne grzejniki, zresztą prawie nieużywane.
b) Nie mamy problemu z kurzem- argument o podnoszeniu pyłków na ciepłej podłodze zawsze wydawał mi się naciągany i doświadczenie to potwierdziło. Owszem, mamy bardzo puchate koty, które gubią sierść jak każdy zwierzak, ale dzięki o.p. nie muszę wydłubywać kłaków z grzejników, tylko zgarniam je z podłogi.
c) Wbrew potocznym opiniom, dzięki ogrzewaniu podłogowemu przestałam mieć problemy z krążeniem. Po 20......yyyy;) latach. Ostatnie 3 lata to pierwsze zimowe sezony, w trakcie których nie chodzę po domu okutana w 4 polary, 2 koce i rękawiczki, nie sinieją mi nogi, mam też wrażenie że mniej choruję. Ale to u mnie- jestem ogólnie medycznym dziwadłem, więc przed decyzją o podłogówce zalecam skonsultowanie się z lekarzem. Lub farmaceutą.
d) Rachunki płacimy trochę niższe, niż za taką samą powierzchnię domu ogrzewaną grzejnikami ( mamy idealne porównanie z bliźniaczym mieszkaniem piętro niżej). Podczas gdy na parterze grzejniki są ustawione na maksa żeby wydolić i dosłownie parzą, u nas ogrzewanie jest ustawione na minimum.  Wrażenie  równomiernego ciepła  jest nieporównywalne z tradycyjnym, gdzie grzejnik parzy tyłek, a z nosa zwisają sople.
e) Wreszcie, największy i niepodważalny PLUS takiego systemu ogrzewania: nieważne, jak dobra była impreza i w którym miejscu się padło, człowiek nie wstaje rano połamany.


10. ZWIERZAKI W DOMU
"Tam dom mój, gdzie zwierza moje", jak mawiam od lat.  Owszem, wymagają dużo uwagi, sporo kosztują ( niektóre trafiły do nas chore), po całym domu latają tumany z ich sierści, większe niż te na dzikim zachodzie. Czasem są upierdliwe, czasem w środku nocy siedzą i się na nas gapią, czasem żądają podania puszeczki gdy człowiek naprawdę potrzebuje snu, ciszy, wody z cytryną i wehikułu czasu, by nie wypić tych ostatnich kilku kolejek. Wszystkie nasze zwierzaki pochodzą "z odzysku". Każdego teoretycznie miało nie być, każdego kochamy ponad wszystko. Nie oddałabym ich za żadne skarby, bo to one wprowadzają u nas w domu niepowtarzalną atmosferę i odganiają smutki.
Nasze zwierzaki to same PLUSY! 

Ciekawa jestem, czy Wam też wymienione punkty dają się we znaki;)


10Komentarze
Data dodania: 2015-01-02 22:03:00
Uwielbiamczytać takie wpisy :-) kuchnia? Uwielbiam gotować - c a ł ą sobą, ale identycznie jak Ty z oknami - nie ma komu sprzątac po moim pichceniu :P Okna? Uwielbiam dużeprzeszklenia (u kogoś!) - u Nas standardowo ;-) p.s. też się boję 'dokończymy później' xD
odpowiedz
Data dodania: 2015-01-02 22:10:33
Nieeeee!!!nie odkładajcie nic na później, nie idźcie moją drogą;)))Wiem że ten ostatni odcinek jest najgorszy, ale trzeba spiąć poślady i jakoś dokończyć, bo inaczej mogiła
odpowiedz
Odpowiedź do bajanowy-guliwer
Data dodania: 2015-01-03 16:26:29
też tak myślę!! Dlatego jak ktoś nam tera doradza "zróbcie co najważnijsze a reszte pozniej" to odrazu sie pukam w czoło. Później nie nadejdzie. Później zawsze będą inne wydatki itp itd a skoro się mieszkało rok czy 2 tak jak teraz to można poczekać jeszcze rok...i jeszcze rok...dobra jeszcze jeden. Nie no w następnym to już na bank i tak do końca:-D
odpowiedz
Odpowiedź do majolika
Data dodania: 2015-01-02 23:30:59
U mnie dopiero SSZ, więc takie posty i rady "ku przestrodze" czytam z otwartą buzią, jak pierwszak;-) ołpen spejs u mnie się nie sprawdzi bo jak się czasem rozwalem z papierami,to lepiej żeby szersza publika tego nie oglądała-a jak leżą na podłodze to trudno się między nimi manewruje odkurzaczem.. Ech, życie..;-)
odpowiedz
Data dodania: 2015-01-03 12:19:34
W pewnym momencie zapomniałam, że czytam blog a nie książkę :] Super podsumowanie! Ze stwierdzeniem "bo dom jest do mieszkania, a nie podziwiania i zapieprzania w cichobiegach" zgadzam się w 100 % dlatego moje podejście do tematu urządzania domu jest tylko jedno ma być wygodnie, w jednym stylu i przede wszystkim PRAKTYCZNIE!
odpowiedz
Data dodania: 2015-01-03 14:54:29
Fajny wpis :)
odpowiedz
Data dodania: 2015-01-14 22:53:11
O ja cie!! Ale fajne masz pióro kobieto! Jeszcze nie.wiem czy to co tworzysz w apartamencie mnie się widzi, ale czyta się bosko. Gratuluję i zaczynam obserwować. Pozdrawiam Aga
odpowiedz
Data dodania: 2015-01-16 16:51:43
Ładne, czy brzydkie- sprawa względna. Ważne żeby nie było nudne;)
odpowiedz
Odpowiedź do apollo-dobredomy
Data dodania: 2015-01-16 23:25:34
Dzięki wielkie;)
odpowiedz
Odpowiedź do apollo-dobredomy
Data dodania: 2015-03-10 11:58:24
bardzo przyjemnie sie Ciebie czyta, ale to juz zapewne wiesz...:) co do podsumowania w sprawie okien... jest teraz trend na dzikie przszklenia... pisząc dzikie mam na mysli takie okna które żeby umyć trzeba by rusztowania stawiac, albo całkowite przeszklenia saloonu ( na kanpie leżąc widzi cię sasiad grabiąc liście na ogrodzie)... dla mnie zbyt duzo przeszkleń całkowicie wyklucza to, co moim zdniem jest bardzo istotne we własnym domu - poczucie intymności, wyłączenie się ze siata i wszechswiata... a mieć wielkie okna żeby potem ciagle je zasłaniac to przeciez kompletnie bez sensu... także zupełnie jestem na nei duzym przeszkleniom... ot tak :) to takie moje 3 zdania na ten temat, pozdrawiam serdecznie:*
odpowiedz
majolika
ranga - mojabudowa.pl lider
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 476384
Komentarzy: 1351
Obserwują: 263
On-line: 9
Wpisów: 530 Galeria zdjęć: 447
Projekt W MAJU 2
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem z piwnicą
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Warszawa
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2015 czerwiec
2015 maj
2015 kwiecień
2015 marzec
2015 luty
2015 styczeń
2014 grudzień
2014 listopad
2014 październik
2014 czerwiec
2014 marzec
2014 luty
2014 styczeń
2013 grudzień
2013 listopad
2013 październik
2013 lipiec
2013 czerwiec
2013 maj
2013 kwiecień
2013 marzec
2013 luty
2013 styczeń
2012 grudzień
2012 listopad
2012 październik
2012 wrzesień
2012 sierpień
2012 lipiec
2012 czerwiec
2012 maj
2012 kwiecień
2012 marzec
2012 luty
2012 styczeń
2011 grudzień
2011 listopad
2011 październik
2011 wrzesień
2011 sierpień

OBECNIE NA BLOGU
4 niezalogowanych użytkowników
Inne blogi dla projektu W MAJU 2:
michal85.mojabudowa.pl - wpisów: 468
arlenka.mojabudowa.pl - wpisów: 433
msz-n.mojabudowa.pl - wpisów: 418
ekodom.mojabudowa.pl - wpisów: 405
piasek.mojabudowa.pl - wpisów: 339
albatros2.mojabudowa.pl - wpisów: 279
tysia827.mojabudowa.pl - wpisów: 263
seven.mojabudowa.pl - wpisów: 232
zremba.mojabudowa.pl - wpisów: 216
lusiek.mojabudowa.pl - wpisów: 197
wilczyca32.mojabudowa.pl - wpisów: 193
czteryem.mojabudowa.pl - wpisów: 189
zabki2015.mojabudowa.pl - wpisów: 187
tomasznowak29.mojabudowa.pl - wpisów: 186
krzycho63.mojabudowa.pl - wpisów: 185
dorka-roman.mojabudowa.pl - wpisów: 174
bajkowydworek.mojabudowa.pl - wpisów: 165
domwpiaskowcu.mojabudowa.pl - wpisów: 162
piekar.mojabudowa.pl - wpisów: 156
ewaiadam.mojabudowa.pl - wpisów: 146
wybudujeadasia.mojabudowa.pl - wpisów: 144
miszszel.mojabudowa.pl - wpisów: 144
dom-azyl.mojabudowa.pl - wpisów: 144
sloneczna.mojabudowa.pl - wpisów: 143
perelka2009.mojabudowa.pl - wpisów: 141
patrycjacha.mojabudowa.pl - wpisów: 139
marzenianasze.mojabudowa.pl - wpisów: 136
aaaa-meble.mojabudowa.pl - wpisów: 136
asiakrzysztof.mojabudowa.pl - wpisów: 134
pszczolka.mojabudowa.pl - wpisów: 133
pretaporter.mojabudowa.pl - wpisów: 133
zacisze.mojabudowa.pl - wpisów: 132
wersjade.mojabudowa.pl - wpisów: 131
murekzone.mojabudowa.pl - wpisów: 130
kadmax-bw.mojabudowa.pl - wpisów: 130
pogodny1ja.mojabudowa.pl - wpisów: 125
blue--bell.mojabudowa.pl - wpisów: 125
fryzjereczka.mojabudowa.pl - wpisów: 124
dominka76.mojabudowa.pl - wpisów: 124
shagga80.mojabudowa.pl - wpisów: 123
elusiatomek.mojabudowa.pl - wpisów: 123
damariko.mojabudowa.pl - wpisów: 123
szarobialy.mojabudowa.pl - wpisów: 122
ligota.mojabudowa.pl - wpisów: 122
ancia9.mojabudowa.pl - wpisów: 121
alaimar.mojabudowa.pl - wpisów: 120
wierzby.mojabudowa.pl - wpisów: 118
wenaplus.mojabudowa.pl - wpisów: 117
magnollia.mojabudowa.pl - wpisów: 117
wymarzony.mojabudowa.pl - wpisów: 116
oleczka1986.mojabudowa.pl - wpisów: 116
jessicaa.mojabudowa.pl - wpisów: 116
cyprysowo.mojabudowa.pl - wpisów: 115
anetta16.mojabudowa.pl - wpisów: 115
magnat100.mojabudowa.pl - wpisów: 112
andzias77.mojabudowa.pl - wpisów: 110
beatka80.mojabudowa.pl - wpisów: 109
asiagrzesiek.mojabudowa.pl - wpisów: 105
edyta1988d.mojabudowa.pl - wpisów: 102
ustronny1.mojabudowa.pl - wpisów: 101
feriza.mojabudowa.pl - wpisów: 101
ezelazny.mojabudowa.pl - wpisów: 101
elik2014.mojabudowa.pl - wpisów: 101
monikaiszymon.mojabudowa.pl - wpisów: 100
milionwminute.mojabudowa.pl - wpisów: 100
podkampinosem.mojabudowa.pl - wpisów: 99
endialdi.mojabudowa.pl - wpisów: 99
serce.mojabudowa.pl - wpisów: 98
seba1.mojabudowa.pl - wpisów: 97
homekoncept32.mojabudowa.pl - wpisów: 96
gwatemala.mojabudowa.pl - wpisów: 96
tictac.mojabudowa.pl - wpisów: 95
nowak110.mojabudowa.pl - wpisów: 95
wiolettapiotr.mojabudowa.pl - wpisów: 94
widoq.mojabudowa.pl - wpisów: 94
nyveien.mojabudowa.pl - wpisów: 94
aleksander2.mojabudowa.pl - wpisów: 94
karolineczka2.mojabudowa.pl - wpisów: 93
budy--grzybek.mojabudowa.pl - wpisów: 93
kingailaki.mojabudowa.pl - wpisów: 91
naszemiejsce.mojabudowa.pl - wpisów: 90
mwas2016.mojabudowa.pl - wpisów: 90
magkul.mojabudowa.pl - wpisów: 90
m-110b.mojabudowa.pl - wpisów: 90
kofola35.mojabudowa.pl - wpisów: 90
jelonek-rex.mojabudowa.pl - wpisów: 90
gammaimy.mojabudowa.pl - wpisów: 90
rozwiń
Statystyki mojabudowa.pl
Liczba blogów: 67096
Liczba wpisów: 222804
Liczba komentarzy: 903609
Liczba zdjęć: 681120
Liczba osób online: 90
usuń reklamy
Top 100 blogów

sprawdź listę 100 najczęściej odwiedzanych blogów.

sprawdź teraz
200 zł rabatu + dostawa gratis.
mojabudowakupon rabatowy