Są różne fioły.
Jedni podniecają się nowymi kolorami nakrętek do śrub, drudzy nie przepuszczą okazji do obejrzenia 15 części "Piraniokondy" na Pulsie, a jeszcze inni robią zdjęcia pęknięć na chodnikach.
No dobra, właśnie opisałam swoje największe dziwactwa;).
Dziś będzie o fiole który doprowadził do tego, że na jednej z gołych żarówek zagościł abażur wysokiej urody, przynajmniej dla mnie:
Genezę abażuru zobaczycie TU, a podobne pomysły na lampy- TU
Ohlala, chyba mam nowe ulubione biuro projektowe...
Bardzo ciekawe połączenie klasyki ze stylem industrialnym sprawiło że zaglądałam (i zaglądam) do tego projektu już kilka razy, za każdym znajdując kolejne bliskie mojej estetyce rozwiązanie. Mówiąc krótko- łyknęłam ten koncept;).Co lubię w nim najbardziej? Na pewno "warsztatowe" przeszklenia, kuchnię z surowego drewna, czarne lampy, mozaikę na podłodze i ten kompletnie niemożliwy do opisania klimat, dzięki któremu czuje się w tym mieszkaniu hiszpański temperament. Najbardziej urzekyo mnie wypełnione bambusową zielenią akwaria, które pełnią funkcję ścianki działowej ( wyobrażacie sobie, jak genialnie filtrują światło?) i obie łazienki- zarówno dropsiasta, jak i marmurowa. Choć chyba z przewagą marmurowej...zresztą, obejrzyjcie cały apartament TU. Projekt studia o nazwie bliskiej każdemu Polakowi - Egue y Seta.
Bardzo często unikamy we wnętrzach takich kolorów jak jeden z najbardziej nasycnych odcieni szarości- grafit, uważając je za zbyt ciemne i pomniejszajace przestrzeń. Niesłusznie, ponieważ przy zachowaniu odpowiednich proporcji i odcieni reszty wyposażenia ciemna ściana może fantastycznie powiększyć pomieszczenie. Uwielbiam też stylizowane elementy, stolarkę, a zwłaszcza meble kuchenne w tym kolorze- gdybym nie miała tego co mam, a miałabym na przykład mieszkanie w starej kamienicy ( pomarzyć zawsze można;) to jestem pewna że kuchnia byłaby właśnie taka jak na zdjęciu poniżej.
Nie bez powodu w trakcie akcji Bloggers Favourite jako swój ulubiony odcień wybrałam Ebony Slate- grafitową szarość wpadającą w granat/ fiolet.
„Wybrałam ten kolor za jego głębię - kojarzy mi się z niezbadaną przestrzenią, jest równie niedopowiedziany i tajemniczy jak kosmiczna otchłań. Urzekło mnie także to, że nie jest jednoznaczny, gra światła wydobywa z niego najróżniejsze tony, a zastosowany na jednej ścianie genialnie powiększy przestrzeń. "Ebony Slate" widziałabym albo w klasycznych wnętrzach, jako tło do wydobycia urody unikalnych obiektów, albo we wnętrzu nowoczesnym, na dużej płaszczyźnie - w roli samowystarczalnego minimalistycznego obrazu”.
A co Wy sądzicie o tym kolorze we wnętrzach? Ujdzie? :)
UWAGA UWAGA!!!
Na hasło MAJOLIKA dla pasjonatów aranżacji wnętrz przygotowano bony uprawniające do 50% zniżki na najbliższy kurs modelowania w programie Sketch Up. Za 4-dniowy kurs o wartości 580zł zapłacicie tylko 240zł!
terminy zjazdów: 18-19.05 i 8-9.06