Marzenia się spełniają
Czyli wpis całkowicie pozabudowlany, ale jednak...pracuję za buty !!!
Zgodnie z coraz popularniejszym trendem - wymianą, zrobiłam dla znajomej GARSONKĘ łazienki, a w ramach wynagrodzenia dostałam buty na wypasie, czyli melissy z limitowanej kolekcji.
Powiem szczerze, że nigdy dotąd żadna GARSONKA nie sprawiła mi takiej radochy - zazwyczaj po wiekszych realizacjach kupowałam sobie na pocieszenie parę albo 10:), ale tym razem wiedziałam że pracuję własnie dla nich. Po raz pierwszy w pełni odczuwam ( i widzę) sens swojej pracy. Na budowy raczej nie bedę w nich smigać, chociaż ten obcas mógłby się przydać do kilku typowo remontowych prac.
Postanowiłam że co jakiś czas strzelę projekcik za kolejne kolekcjonerskie egzemplarze. Szykuje się nowa kolekcja Vivienne Westwood, wiec gdyby ktoś był zainteresowany....;)
Na szczeście zostało mi jeszcze trochę pudełek po winie, bo pojemność szafy na tej parze definitywnie się skończyła.