Jej Wysokość Upierdliwość...
PIANKA.
Pazury zdarte do żywego, nożyki powykrzywiane, a ta cholera dalej siedzi. Walczę z pianką pod różną postacią i chyba we wszystkich zakątkach domu. Najgorsze że panom ,,okniarzom" przy montażu chlapnęło się tez na ramy i szyby- ni cholery nie mogę tego zdrapać. Zna ktoś jakiś magiczne zaklęcie?