...czyli historia wielkiego chaosu.
O tym, ile wersji podłóg już przerabiałam- było.
O tym, że nie zdecydowałam się na wylewkę malowaną na biało czego dalej bardzo żałuję- też było.
O tym, że Tubądzin daje ciała ( z uwzględnieniem tylnej części)- jeszcze nie było, zatem prosz:)))
Nie wiem czemu nie wpadło mi do głowy przejrzeć wszystkich 60 paczek gresu tuż przy odbiorze; może dlatego że prowadziłam wtedy kilka projektów, codziennie oglądałam te pieprzone płytki dla klientów z dokładnością pracownika laboratorium i doszłam do wniosku że płytka to płytka, co za filozofia? A może dlatego, że było lato, parno i porno, +30 stopni i trzeba było przenieść te 60 paczek po 23kg każda z samochodu dostawcy na piętro; obie opcje są prawdopodobne.
W każdym razie- nie obejrzałam, nie sprawdziłam, mea KUPA. Zajrzałam do nich teraz- czyli po prawie pół roku - i o żesz k...
Płytki zdecydowanie targane są wichrami , niekoniecznie namiętności- każda wygięta w inną stronę, raz wypukłe na brzegach, raz po środku, czasem po osi, do tego drobne niuanse kolorystyczne...hm....
Rozumiem, że dla większej ,,naturalności" płytki mogą mieć nieregularne maziaje, ale żeby różnić się w pełnej masie i krasie o kilka dobrych odcieni, to chamstwo, prostactwo i ogólny Armagiedon jak mawia moja zacna psiapsióła Malina. Na wzornikach miały niemal jednolitą, zbliżoną wyglądem do rozbielonego piaskowca strukturę.
Ponieważ przeżywam właśnie szeroko pojęte zwątpienie w kondycję ludzkości ( oraz płytek) doszłam do wniosku że taka karma, kolejny raz się dało dupy i już. Segreguję płytki od najjaśniejszych do najciemniejszych, od najprostszych do tych całkiem porąbanych, po raz kolejny zbliżając się o kilka danów do świętości i liczę na to że jakoś to będzie.
Jedyny plus- zapłaciliśmy za I (powiedzmy) gatunek tyle co za II, więc przymknięcie oka na takie drobne niedogodności przychodzi trochę łatwiej.
Szkoda tylko, że po raz kolejny okazało się że polskie niestety dalej znaczy gorsze- w przypadku podobnego formatu włoskiej firmy który układałam u klientów takich problemów nie było. a tak chciałam wesprzeć rodzimy biznes...
Podsumowując- płytki są ładne. W kategorii ,, format deski , ale nie deska, tzn. drewno chamsko udawane" ( wymyślonej oczywiście przez moi ) oprócz niemieckiego gresu w ujmującej cenie 480zl/ m
Tubądzin prowadzi.
Żeby nie było, że kończę post negatywem;)