Raz bez tytułu
Data dodania: 2012-01-20
Budowa - niełatwa rzecz.
Nie tania.
Nie dla jednej osoby, przede wszystkim...
Nie bez bogatego sponsora.
Dawałam radę przez pół roku, ale powoli wysiadam...i fizycznie, i psychicznie.
Jednak wolny zawód + remont minus sponsor który wspomoże w spłacie kredytów, zakupów i innych przeziemnych spraw = brak jakiejkowliek stabilizacji, a wolny zawód + remont zabierający czas na pracę w wolnym zawodzie to już po prostu nędza...
Zastanawiam się nad porzuceniem żelaznego postanowienia pozostania starą panną i poszukania męża, w celach czysto sponsoringowo- materialnych; szczególnie po przerzuceniu 400kg płytek i wydaniu kasy przeznaczonej na zaległe od lat kilku wakacje na piłę, farby i wybity w akcji ząb.
To złamie każdą dziewczynę.