Jednym z moich noworocznych postanowień było to, że nie będę nic obiecywać, ponieważ wszechświat zdecydowanie od pewnego czasu mi nie sprzyja.
Niniejszym obiecuję że już nic nie obiecuję, oraz, z tygodniowym poślizgiem, prezentuję obiecane zdjęcia Najmniejszego Loftu ( znanego również pod nazwą" O PSIA DUPKA!").
Dla przypomnienia- mieszkanie ma powierzchnię szuflady ( 32m.kw) i takiż układ, czyli jest długie, wąskie i posiada jedno okno. Głównym założeniem przy jego projektowaniu było stworzenie maksymalnie komfortowej przestrzeni na minimalnym metrażu, z dużym ( o ile cokolwiek w tym mieszkaniu może być duże;) naciskiem na wyczyszczenie płaszczyzn i ukrycie tego wszystkiego co powinno zostać poza zasięgiem wzroku.
Pod względem estetycznym projekt miał połączyć styl budynku w którym się znajduje (soft loft) i design vintage ( czyt.: stare, jare wzornictwo).
I jeszcze kolor pomarańczowy! (co mnie przeraziło na początku,bo szczerze tej barwy nienawidziłam).
Projektowanie zaczęłam zatem od podziału całego projektu na dwie strefy- loftowe miało być to, co na stałe, vintage- to co ruchome. Pomarańczowy kolor pojawia się pod postacią linii przebiegającej przez całe mieszkanie ( w kuchni i salonie w formie zabudowy "przebijającej" ścianę, w łazience jako pas mozaiki ARDEA).
Wszystkie szafy, zabudowa kuchenna, drzwi do łazienki zostały wykonane z białych, matowych płyt- bez uchwytów, z prostymi podziałami, udają ściany. Razem z betonem architektonicznym i bielonym dębem na podłodze, biały MDF ogrywa tu jedną z głównych ról.
Wolnostojących lokatorów, czyli retro- meble "wprowadziła" Właścicielka mieszkania; dzielnie upolowała na aukcjach prawdziwe rarytasy, m.in. lampę- cebulę, pomarańczowy fotel , stolik w karo i piękną ceramikę.
Gdy tylko mam okazję, staram się forsować do swoich projektów polskie wzornictwo. Tym razem nie musiałam się nawet specjalnie starać ( i forsować;), dębowy komplet stołowy z PAGED i sofa na płozach z MODALTO od razu zostały wpisane na listę zakupów. jak widać, świetnie dogadują się z dużo starszymi kolegami.
A skąd psia dupka? Szukając ciekawej alternatywy dla uchwytów drzwi od WC (które tradycyjnymi drzwiami nie są i ich nie widać) trafiłam na wieszaczki z IKEA o mocno psio-anatomicznej formie. Na dodatek były czarne i pomarańczowe. Czego chcieć więcej?
Jeśli chcielibyście prześledzić całą historię powstania tego projektu i obejrzeć więcej zdjęć, zapraszam do lektury postów z etykietą
MAŁY LOFT.
PS. NEWS tygodnia
!!!
Na dzień kobiet dostałam zmywarkę. Czuję się co najmniej tak, jakbym równocześnie wyszła z jaskini, spaliła stanik i wzięła całe opakowanie tabletek antykoncepcyjnych na raz. Jestem wolną kobietą!