Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

wpisy na blogu

TUBĄDZIN SABBIA - Uffff....;)

Blog:  majolika
Data dodania: 2012-02-20
wyślij wiadomość

Czyli jak to wszystko miło się zakończyło, choc wyglądało groźnie.

Dla przypomnienia, w czym i z czym  był problem:

https://majolika.mojabudowa.pl/?page=12#i_72382

https://majolika.mojabudowa.pl/?page=10#i_73135

https://majolika.mojabudowa.pl/?page=10#i_72941

Sama, jako istota wbrew pozorom spolegliwa i ugodowa pewnie nigdy bym się na reklamowanie płytek  nie porwała, ale dzięki czujności Lilo82 przedstawiciel Tubądzina sam się do nas zgłosił z propozycją zbadania sprawy.

Myslałam że będą kolejne stresy, a tu nie dość że w bardzo fajny i rzeczowy sposób Pan nam wyjaśnił, skąd takie rozbieżności mogą się brać ( choć te u nas , jak sam przyznał, rzeczywiście są hardkorowe i ewidentnie trafiły nam się płytki źle wyselekcjonowane przy pakowaniu) ) to bez problemu dogadaliśmy się w kwestii rekompensaty i dalszej współpracy- będziemy u nich kupowac kolejne płytki, do mieszkania mojej siostry.

Dostałam też sporo cennych wskazówek, np. jak układać płytki na zewnątrz, na tarasie - o czym nie miałam zielonego pojęcia. Wiem już na co zwracać uwagę przy samym zakupie, żeby się nie naciąć tak jak w naszym przypadku ( klasyka - rozpakowywać paczki, sprawdzać serie, daty produkcji w miarę możliwości, przed ułożeniem oglądac płytki z każdej strony, wprawdzać poziomicą czy proste,  nie ufać nawet najlepszym płytkom ,,bezfugowym", że będą idealnie trzymać się kalibracji i płaszczyzny bo technologicznie jest to rzadko osiągany ideał ).

Podsumowując- naprawdę miło się zaskoczyłam, nie sądziłam że te płytki sprawią mi jeszcze jedną ( tym razem bardzo pozytywną :) niespodziankę. Na dodatek już się do nich przyzwyczaiłam,  nawet do tego że są krzywulce bo mam już na to swoje metody... i gdyby nie to że dalej musimy rozcinać kilkanaście paczek i sortować je przed ułożeniem ( co niestety zabiera trochę czasu i energii) to bym się już wcale nie czepiała.

Dzięki Lilo!

1Komentarze
lilo82
Data dodania: 2012-03-25 11:57:05
:)
oo zajrzałam dopiero dziś. super, że wszystko się dobrze skończyło :-))) i czekam z niecierpliwoścą na kolejne odsłony :-)))
odpowiedz

Hiszpańska mucha nie siada

Blog:  majolika
Data dodania: 2012-02-20
wyślij wiadomość

blog budowlany - mojabudowa.pl


 
Dość długo zastanawiałam się, jakie to moje mieszkanie właściwie będzie...prezentowałam już część zdobycznych mebli i łupów wyprzedażowych, co chwilę noszę nowe hiciory ( żebyście widzieli co dziś przytargałam...) i jakoś nie mam odwagi by to wszystko zebrać, postawić obok siebie, podsumować. 
Podobnych problemów absolutnie nie ma moja kumpela, która po obejrzeniu tego eee... kontrowersyjnego zbioru ( szklane głowy, przedwojenne foty demonicznych gimnazjalistek, złote korony, włochate jelonki, stołeczki bez nóżek oraz wiele, wiele innych ) powiedziała krótko- CYRK.
No, prawda.
A wydawało mi się że będzie jak w tym wnętrzu z Barcelony :DDD
 
Więcej zdjęć pięknego hiszpańskiego apartamentu na w maju2
3Komentarze
Data dodania: 2012-02-20 11:04:40
Ha, ha, ha - właśnie wczoraj dodałam wpis - mam taki kocioł w głowie i też boję się tego cyrku. Jestem jednak pewna, że Ty sobie poradzisz - kto powiedział, że szklane głowy nie pasują do włochatych jelonków???????? Najważniejsze, żebyśmy my się dobrze czuły w tym naszym cyrku!
odpowiedz
Data dodania: 2012-02-20 16:46:41
nie martw się ja też tak klekcjonuje rzeczy i ukladam je sobie w glowie- jak juz to postawisz bedzie napewno pieknie :)
odpowiedz
Data dodania: 2012-02-20 21:45:36
Mam nadzieję, ba razie wygląda to przerażająco... Manekin, krynolina, szklane kule i sztuczny koń, kot prawdziwy więc jeszcze tylko papieros w dłoń, chusta na głowę i mogę zacząć wróżyć. Albo straszyć;D
odpowiedz

GARDEROBA POTRZEBNA OD ZARAZ

Blog:  majolika
Data dodania: 2012-02-18
wyślij wiadomość

To będzie chyba pierwszy w historii przypadek mieszkania absolutnie pozbawionego kuchni. Po ostatnich bolesnych doświadczeniach garderobianych postanowiłam- lodówka musi mi wystarczyć, resztę powierzchni przeznaczam na ciuchy. Nie wiem, naprawdę nie rozumiem czemu zaprojektowałam sobie kuchnię zamiast garderoby. Z tej pierwszej i tak wiadomo ze nie będę korzystać, a przy moim bałaganiarstwie, pomimo czterometrowej szafy  ubrania po jednym dniu od porządków wyglądają tak:



 
I kompletnie nie potrafię nad tym zapanować:(((. Mimo że od roku nie byłam na zakupach, one się w tajemniczy sposób mnożą, plączą, powiększają objętość przez pączkowanie...Potrzebuję pomieszczenia, do którego będę z kopa wrzucać zdjęte ubrania a później wpadać i na chybił trafił wyciągać kolejne. Jedyny plus- taka góra ciuchów może posłużyć za gościnne łóżko. Zdaniem Modela jest ciepła, przytulna i wygodna, tylko trzeba metki odrywać bo drapią.
W kategorii gotowanie - ubieranie wygrywa ubieranie. A zaoszczędzoną na sprzętach kuchennych ( które zachowałyby dziewiczy stan do późnej starości- czyli zupełnie odwrotnie niż ja;D) kasę wydam na zaległości tekstylne, o!
5Komentarze
Data dodania: 2012-02-18 13:24:51
ŚWIETNY POMYSŁ...przynajmniej nikomu nie pozostawisz złudzeń że nie gotujesz/ bo nie lubisz i basta!!! no i nikt gotowania oczekiwał nie będzie;) powinnaś poczuć się wyzwolona;))
odpowiedz
Data dodania: 2012-02-18 13:59:43
Ja tak trochę Biblijnie "że nie tylko ciuchami żyje człowiek", czy jakoś tak.
odpowiedz
Data dodania: 2012-02-18 14:17:24
Kolekcjonuję już ulotki do restauracji;)
odpowiedz
glx19a  
Data dodania: 2012-02-18 14:35:02
Ha ha no można i tak:)))
odpowiedz
Data dodania: 2012-02-19 10:33:42
rozumiem Cię w zupełności, bo mam teraz zaplanowane 2 duże garderoby i schowek na gratu nad schodami i mam nadzieję, że mi wystarczy... :). ALE! Nigdy nie mów nigdy, hop puki nie przeskoczysz, nie chwal dnia przed zachodem słońca, a kobiety za życia itd :D, bo! Ja miałam 2 lewe ręce do gotowania i nie znosiłam tej czynności! Zresztą wyszłam za gościa któremu nieźle idzie w kuchni i to lubi i nawet ode mnie specjalnie już nie wymagał, nie zmuszał, więc czego chcieć więcej... a jednak! Zaczęłam gotować i zaczynam to lubić i co więcej zaczynam być dobra, więc nie rezygnuj do końca z kuchni. Może zrób sobie z wyspą, na której można te wszystkie niedziewicze ceregiele odprawiać, a garderobę urządź w sypialni, wzorem amerykańskich filmów kurtki na łóżku? Będzie i miejsce gdzie by kochanka przed kochankiem schować :)
odpowiedz
majolika
ranga - mojabudowa.pl lider
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 476384
Komentarzy: 1351
Obserwują: 264
On-line: 9
Wpisów: 530 Galeria zdjęć: 447
Projekt W MAJU 2
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem z piwnicą
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Warszawa
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2015 czerwiec
2015 maj
2015 kwiecień
2015 marzec
2015 luty
2015 styczeń
2014 grudzień
2014 listopad
2014 październik
2014 czerwiec
2014 marzec
2014 luty
2014 styczeń
2013 grudzień
2013 listopad
2013 październik
2013 lipiec
2013 czerwiec
2013 maj
2013 kwiecień
2013 marzec
2013 luty
2013 styczeń
2012 grudzień
2012 listopad
2012 październik
2012 wrzesień
2012 sierpień
2012 lipiec
2012 czerwiec
2012 maj
2012 kwiecień
2012 marzec
2012 luty
2012 styczeń
2011 grudzień
2011 listopad
2011 październik
2011 wrzesień
2011 sierpień

OBECNIE NA BLOGU
2 niezalogowanych użytkowników