Ciąd dalszy remontu ???
Data dodania: 2013-02-06
W momencie w którym myslałam że przede mną już tylko luz blues i bita śmietanka z wisienką na czubku, okazało się że prawdopodobnie będę mogła wykorzystać drugą część domu, która znajduje się w stanie...no takim mniej więcej:
Czyli żegnajcie pazury, witaj roboto! O dziwo z remontem chyba jest tak jak z porodem - człowiek zapomina o tym jak to cholernie boli i pamięta tylko same pozytywe rzeczy. Nie rodziłam, ale remont zrobiłam, więc u mnie na pewno teoria się sprawdza. Na samą myśl o ponownym pierdolniczku mam roześmianą gębę;)))