CPDR
Ciężki Powrót Do Rzeczywistości ( po urlopowej wolności).
Gdybym była średnio rozpoznawalną pogodynką/ serialową aktorką/ właścicielką wielkiego sztucznego biustu/ lub też młodą panią przy starszym znanym panie, pewnie po takiej wyprawie udzieliłabym w zwiewnych szatach natchnionego wywiadu dla kolorowej gazetki w promocji za 0,99, o tym jak to się związałam organicznie z naturą, i nawet zabiegi lewatywy tak nie oczyszczają.
Ale nie jestem i o medytacyjno- duchowych walorach rozpisywać się nie będę, bo prawda była taka że po kilkugodzinnych przejażdżkach/ wędrówkach/ spływach kajakowych mózgi nam się przełączały na funkcję żreć/ spać i to tyle w kwestii przemyśleń. Do czynności życiowych wykonywanych regularnie mogę jeszcze doliczyć rozdziawianie paszczy. Bo nie co dzień płynie się rzeką w otoczeniu 40 łabędzi, nie co dzień dzikie gęsi i nietoperze smyrają po włosach, nie co dzień dryfuje się po zamarzniętym jeziorze.
Więcej przeczytacie i obejrzycie TU