Deska do deski
Data dodania: 2012-01-09
Choć z drewnianej podłogi zrezygnowałam na rzecz ciepłych stópek ( co dalej skutkuje jednakową reakcją- o matkobosko, jak tak można, to niezdrowe, rachunki, itd. itp.) to z przyjemnością oglądam i głaszczę parkiety. Warunek- żadnych paneli, pełne dechy! Najlepiej surowe, nierówne, spatynowane. Matowe. Reszta zdjęc tradycyjnie na w maju2,
a ja zabieram się do układania płytek- ponad 60metrów przede mną, trzymajcie kciuki żebym szybko zobaczyła drugi koniec;))))