Zimowa stylizacja
Za oknem straszy ( choć gdyby tak straszyło na przykład na Boże Narodzenie, to złego słowa bym nie powiedziała) a wiosny jak na lekarstwo. W związku z tym moje myśli nieustannie oscylują wokół pewnego pomysłu...ale o tym może później, a teraz bardzo wiosenny apartament Vanessy Bruno- powściągliwy a równocześnie bardzo kobiecy. Bo pastele, bo powtarzające się miękkie kształty, bo forma kuli...do której nieubłaganie sama dążę, dzięki zaokiennej aurze rozkazującej mi codziennie: Siedź na dupie i wcinaj czekoladę (bo świat jest szary i zły).
Ale to nie znaczy, że nic się nie działo;)
Wręcz przeciwnie- przeczytacie o tym TU, zaczyna się mała betonowa historia.
Póki co muszę odłożyć remont drugiej połowy domu na lepsze czasy; jakoś tak się porobiło, że chwilowo zostałam z jedną ręką w nocniku, a z drugą pełną rachunków i kredytów, więc jeszcze chwilę muszę się pomęczyć bez garderoby i zmywarki. I pralki, i piekarnika, i prysznica....ufff. bez zmywarki ciężko, oj ciezko....zmywanie to chyba jedyna domowa czynność, której szczezre nienawidzę. No, za gotowaniem też nie przepadam, ale nie aż tak. Skutki? Opłakane. Zamiast sprzatać na bieżąco czekamy aż skończą się nam ostatnie sztućce ( ostatnio jadłam jogurt nożem), i o ile D się nie zlituje i sam nie pozmywa, mamy w kuchni sceny dantejskie.
Bardzo liczę na to, że zakup zmywarki uratuje mnie od konieczności interwencji perfekcyjnej pani domu. Pewnie po wejściu do nas cały czas by chrypiała "bójsiębogadziewczyno", robiła "aaaaachhhhh" oraz oooooochhhhh". Najpewniej poszłabym siedzieć za mord na blondynce;)
W związku z tym że nie ogarniam już tej kuwety, jak mawiał klasyk, postanowiłam skupić uwagę na innych czynnościach- i wreszcie przygotować sie nalezycie do świąt wielkanocnych. Do tej pory zazwyczaj wstawałam w sobotę rano, zrywałam w ogrodzie jakies zielsko, wrzucałam do koszyka na chybił trafił jajka I i IV kategorii i wydawałam święconkę do koscioła. Tym razem zamierzam przygotować dekoracje z prawdziwego zdarzenia, których żaden zając ani kurczak się nie powstydzą. Od kilku tygodni zbieram inspiracje i jestem w szoku, jak wiele możliwości dekoracyjnych posiada jajko;). Postaram się tu dodawać co ciekawsze zdjęcia, wrzucam je też do tej galerii- częstujcie się;), mam nadzieję że Was także zainspirują do kreatywnego podejścia świątecznego tematu.