Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

wpisy na blogu

Zaczynam lubić...

Blog:  majolika
Data dodania: 2011-09-05
wyślij wiadomość
Zielone.
Ciężko jest mi nawet ująć w słowa to, jak bardzo cieszy mnie widok za oknami. Jeśli miałabym wymienić ulubiony element mojego przyszłego domu, to prawdopodobnie wskazałabym właśnie na ten aspekt . Za, pod, nad- wszędzie jest idealnie; trawa, krzaczory, dachy starych kamienic, horyzont po horyzont;), zapach kwiatów, taras stworzony do lenistwa i TEN hamaczek. O 3.45 przelot rządowego bombowca, o 4 rano pianie kogutów u sąsiadów, o 6.30 dzwony w pobliskim kościele.
Jeszcze żeby lato było troszkę dłuższe. Troszeczkę. Takie małe życzenie.

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

daszek- zaklepany dla Loli. Już zapowiedziała, ze to będzie JEJ MIEJSCE DO KOPCENIA. Kto pierwszy ten lepszy!

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

tak, to zdecydowanie moje ulubione miejsce.

A tak się zaklinałam, że zielonego nie znoszę
;*

Więcej na http://wmaju2.blogspot.com/

4Komentarze
Data dodania: 2011-09-05 11:02:48
He, he, następna się rozczuliła! Wczoraj tak mnie wzięło, że zaczęłam wspominac nasz urlop w kraju - spaliśmy w tym naszym surowym domu przez całe 2 tygodnie! Dziś patrzę, a tu podobny wpis jest u Uli i Ciebie - każda z nas na swój sposób już kocha to swoje gniazdko ci to, co się wokół niego znajduje :) Pięknie u Ciebie Majolika, oj, pięknie! Masz cudownie wielkie okna!
odpowiedz
glx19a  
Data dodania: 2011-09-05 13:35:42
Piękne widoki z okna macie-super:) Kolor zielony uspokaja:))
odpowiedz
Data dodania: 2011-09-05 20:21:53
Haha, coś ten koniec lata sprzyja nostalgii:) Ale Ty masz tam pięknie!!!!!!!!!!!
odpowiedz
Data dodania: 2011-09-06 09:14:22
Oj sprzyja, sprzyja....lenistwu też niestety sprzyja....
odpowiedz

Dotarłam do ściany

Blog:  majolika
Data dodania: 2011-09-02
wyślij wiadomość

To JUŻ- oddzielamy lokale; ograniczone widoki zaprocentują pierwszą łazienkową ścianą.

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

Wszystko się teraz ciągnie i ślimaczy...nie wiem czy to kwestia pogody, braku kasy, osobistych zawirowań czy tez najzwyklejszego w świecie zmęczenia materiału ale trochę mi entuzjazm opadł i nie biegnę już codziennie jak na skrzydłach po kolejną porcję wysiłku.
To chyba najtrudniejszy moment , gdy krzyżują się wszystkie ,,drogi" budowy- kwestie techniczne z wykończeniowymi, instalacje i stawianie ścian, podłączenia plus detale estetyczne. Trzeba to wszystko zebrać do jednego wora, wymieszać, przetrawić . Wcześniej była jedna misja do wypełnienia, można było kilka dni spokojnie od rana do wieczora skupić się na konkretnej rzeczy, teraz wygląda to mniej więcej tak:
- umawiamy się z Tatą co robimy następnego dnia (np. Tata rano oblatuje elektrykę i stawia ściankę, ja od południa lecę z gładzią)
- dnia następnego rano wbijam się w robocze ciuchy, Tata czaruje kable, ja żeby nie tracić czasu zacieram poprzednie ściany (doprowadzając się tym samym do stanu pracującego na czarno w fabryce kokainy uchodźcy ).
- koło południa okazuje się że brakuje jakiejś części, więc trzeba po nią pojechać do sklepu
- robi się dwugodzinny przestój, bo ściany zatarte, nie mam pracy ale upieprzyłam się jak nieboskie stworzenie więc nawet do sklepu nie wyjdę, sfrustrowana siedzę i czekam
- po kilku godzinach wraca Tata, wściekły bo części nie było- więc na dziś koniec roboty.
- jest 17, obydwoje jesteśmy totalnie zmęczeni nieróbstwem, siadam do komputera i robię jakiś zaległy projekt
- projekt jest tak zaległy, że muszę go zrobić na rano, zarywam więc noc
- a następnego dnia śpię do 13, więc na strychu pracuję co najwyżej 5h i nie wyrabiam się ze swoim zadaniem
- tym samym opóźniając robotę o kolejny dzień
- następnego mam godzinne spotkanie w południe, co rozbija dzień totalnie i nie zostaje z niego już nic
- robi się piątek, weekendowa przerwa bo rodzice wyjeżdżają...
.....i tak od kilku tygodni.
Na dodatek dotarliśmy do dna finansowego źródełka o kilka ładnych tysięcy za wcześnie, więc przez najbliższe pół roku będę stacjonować w mieszkaniu w którym bedą:
- łazienka
- schody
- okap
- lodówka
- dwa fotele
- łóżko
- wieszak na ubrania, sztuk raz
- lampka nocna
I to wszystko. Zawsze chciałam wieść skromny i poczciwy żywot, ale chyba nie aż tak;)

Więcej na http://wmaju2.blogspot.com/ 

5Komentarze
Data dodania: 2011-09-02 16:29:35
Ale superowo się już u Ciebie robi. Jeden z najfajniejszych etapów jak już dokładnie widać kształty pomieszczeń.Nic się nie łam z tymi wszystkimi perypetiami... kto jak kto ale TY to napewno dasz radę;))
odpowiedz
Data dodania: 2011-09-02 19:43:21
Praca wre i już super!!
odpowiedz
Data dodania: 2011-09-03 00:35:43
Wiesz co, nie mam teraz za bardzo czasu - jestem pochłonięta pracą, ale nie potrafię tu nie zajrzec! Jak tylko znajdę chwilę, to dokładnie muszę poczytac wszystko, co dzieje się na drugim blogu - wrzucasz pieknę inspiracje!!!
odpowiedz
Data dodania: 2011-09-03 11:23:32
Bardzo Wam dziękuję, do znudzenia,po raz setny, tysięczny- po prostu dzięki Wam chce mi się dalej i wiecej! Tylko co to będzie jak skończę remont?;(((
odpowiedz
Data dodania: 2011-09-03 12:00:11
Znając życie jak już skończysz remont to zaczniesz kombinować z aranżacjami przestrzeni to dopiero będzie wyzwanie do opisywania;) Nie damy Ci tak łatwo odejść;)
odpowiedz

25. Czas się zamknąć

Blog:  majolika
Data dodania: 2011-09-01
wyślij wiadomość
Za każdym razem gdy wdrapuję się na górę nie mogę uwierzyć że to już TAK blisko. Od kiedy okazało się że drzwi niedługo będą niezbędne- to wręcz już tuż tuż. W wyobraźni słyszę pierwsze trzaśnięcie, niczym klaps filmowy....
Opuszczając sferę marzeń i wracając do drzwi - gdy zapadła decyzja o restauracji klatki schodowej, wybór był tylko jeden, właściwy i prawowity. Nowe skrzydła musiały powielać wzór istniejących.

mojabudowa.pl - blog budowlany

Jednym słowem- klasyka. W słowach trzech klasyka nad klasykami ;) Podobnych wzorów na rynku jest sporo, na dodatek jest to na tyle popularny model że ceny nie zbijają z nóg. Denerwowało mnie tylko to że drzwi które oglądałam były takie...badziewne. Plastikowe wydmuszki które nic nie ważą i można je wyłamać kopnięciem, w najlepszym przypadku powleczone fornirem, w opcji która mnie interesowała (czerwień) - nie występujące w naturze.

Tradycyjnie trzeba było kombinować... Ostatnio zauważyłam ze wszystkie nasze działania przebiegają wg. schematu:
- ustalenie planu
- research
- rozczarowanie
- kombinacja
- olśnienie
- satysfakcja;))

 
Tym razem, nie inaczej, schemat też się sprawdził. Zamiast szukać gotowych drzwi zwróciliśmy się do zaufanej firmy która robi drzwi na zamówienie, oczywiście z drżeniem kieszeni i portfela ( zupełnie niepotrzebnie, jak się później okazało).
Rezultat?
1) nie ma problemu z wykonaniem w identycznym wzorze drzwi wewnętrznych, klatkowych i zewnętrznych- wzmacnianych.
2) istnieje możliwość regulacji przeszkleń (płyciny w drzwiach łazienkowych mają być zastąpione szkłem)
3) ww drzwi łazienkowe można zamówić jako skrzydło chowane do kasety
4) sprawa najważniejsza- drzwi wykonane są z drewna i dostaniemy je w stanie surowym, do własnoręcznej obróbki.
Ideał!
Tu namiary na producenta.
3Komentarze
Data dodania: 2011-09-02 00:27:40
Kobieto - uzależniam się od Twojego bloga!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
odpowiedz
Data dodania: 2011-09-02 00:28:52
Yes yes yes!!! :)
odpowiedz
glx19a  
Data dodania: 2011-09-02 01:59:37
Również śledzę Twój blog , zaciekawił mnie jest taki inny i bardzo ciekawie pisany:)Czekam na dalsze efekty -pozdrawiam:)
odpowiedz

Kropla inspiracji

Blog:  majolika
Data dodania: 2011-08-31
wyślij wiadomość

Czyli biel i karmin we wnętrzach.

I to jakich wnętrzach....

http://wmaju2.blogspot.com/2011/08/kropla.html

5Komentarze
Data dodania: 2011-08-31 10:52:19
Wspaniały blog prowadzisz!!!!
odpowiedz
Data dodania: 2011-08-31 10:57:47
Dziękuję...i znów pąs na me policzki wstąpił.... Chciałabym troszeczkę rozdzielić opisy budowy od dekoracji- więc na estetyczne sprawy zapraszam na blogspot, a na remontową teorię tu...
odpowiedz
Data dodania: 2011-08-31 20:24:21
To jest bardzo dobry pomysł, kiedyś te,ż o tym myślałam, a później...fiuuu wszystko na jednym:))
odpowiedz
Data dodania: 2011-08-31 20:32:47
Maja, czy Ty remontujesz już stojący dom?? Bo ja niedługo biorę się za stary poniemiecki domek Szwagra. Są tam piękne cegły, stare podłogi i Twój blog jest inspiracją dla mnie:))
odpowiedz
Data dodania: 2011-09-01 01:22:12
Tak, to jest stary dom- z około 1920 r. Milion razy remontowany, przerabiany i patroszony wiec niewiele zostało oryginalnych elementów...tym bardziej mi miło ze tony zbieranych latami inspiracji mogą teraz pójść w świat i przysłużyć się innym!
odpowiedz

24. Oooooooooo....kap

Blog:  majolika
Data dodania: 2011-08-30
wyślij wiadomość

Kap, kap, kap....pociekły łzy po rozedrganej brodzie, gdy usłyszałam ile kosztuje cudeńko które widziałabym na wyspą kuchenną. Model Brigitte z frywolną falbanką wygląda niczym babcine galoty, a kosztuje tyle co tkane ręcznie jedwabne dessous Marii Antoniny.

mojabudowa.pl - blog budowlany

Polecam do obejrzenia, zainspirowania się i westchnienia - okapy ELICA . Piękne projekty, praktyczne rozwiązania ( okapy chowane w blatach lub montowane na zasadzie teleskopu w suficie- całkowicie niewidoczne, wyjeżdżają sterowane pilotem). Ceny z kosmosu , 10.000zl to średnia- ja najwyraźniej upodobałam sobie jakiś model dla biedaków :)

W ten oto sposób życie zadecydowało za mnie i zostałam bez okapu. Przez chwilę zastanawiałam się nawet czy w ogóle potrzebuję tego urządzenia- o moich wyczynach kuchennych krążą miejskie legendy, przy czym żadna nie kończy się dobrze. Podejrzewam zatem że wyspę kuchenną będę wykorzystywać w celach zupełnie niekulinarnych...
Dla dobra pomieszczenia i usprawnienia wentylacji zapadła jednak decyzja, by okap był. Po szoku cenowym z Elicą postanowiłam skupić się na bardziej ekonomicznych propozycjach rynkowych, które wyglądały....marnie. Bardzo marnie. Właściwie oprócz kilku stalowych tub zakończonych szklaną półką jarzącą się na niebiesko- poniżej 2 tys nie znalazłam nic co nie wywoływałoby zgrzytu zębów.Na dodatek wszystkie były tak fatalnej jakości, że nie wiem czy nie rozpadłyby się po pierwszym uruchomieniu. Okapów ściennych jest całe mnóstwo, do wyboru do koloru, poniżej tysiąca można znaleźć naprawdę genialne egzemplarze- a wyspowych 5 na krzyż i wszystkie brzydkie. Postanowiliśmy zatem z Tatą wykonać okap metodą chałupniczą.
Znalazłam bardzo fajny wkład do obudowy ( okap szafkowy) świetnej firmy TEKA po promocyjnej cenie- za model Barcelona zapłaciliśmy niewiele ponad 300zl. W związku z symbolicznym podziałem przestrzeni przez wyspę, zaprojektowałam obniżenie sufitu nad nią w identycznych wymiarach- konstrukcja z płyty MDF ukrywa przewody i oświetlenie. Sam okap zostanie umieszczony w prościutkim kubiku tuz nad płytą. Całość będzie pomalowana na biało, by jak najmniej rzucać się w oczy- ale sam kubik potraktuję farbą magnetyczną.
Obiecanki o przyczepianiu do niego przepisów byłyby dużym nadużyciem , ale fotki z wakacji i telefony do restauracji- czemu nie...

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

 

5Komentarze
Data dodania: 2011-08-30 16:16:38
nie, no po takim wspaniałym początku na końcu czuję niedosyt! :( Spodziewałam się, że na ostatnim zdjęciu tegoż wpisu zobaczę zakończony i pomalowany już gotowy okap buuuuuuuuuuu a tu tylko w tekturowym pudełku buuuuuuuuuuuuu
odpowiedz
Data dodania: 2011-08-30 16:28:39
niestety, jeszcze troszke trzeba poczekać...a;e już niedługo! czekam na przesyłke i zrobię testy z farba magnetyczną- zobaczymy co z tego wyjdzie. Czy cokolwiek;)
odpowiedz
Data dodania: 2011-08-30 20:24:52
ale okap!! jest fantastyczny i to wykończenie...mmmmmm.
odpowiedz
Data dodania: 2011-08-31 09:37:12
No proszę jaka zuch dziewczynka :) własnoręcznie zrobiony okap na pewno będzie piękny, ale faktycznie w przedziale cenowym przynajmniej średnim wszystko wygląda tak samo.
odpowiedz
Data dodania: 2011-08-31 09:56:54
wystosujmy zbiorowe wezwanie do producentów- dajcie nam piękne okapy!! okapi;)
odpowiedz
majolika
ranga - mojabudowa.pl lider
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 476384
Komentarzy: 1351
Obserwują: 264
On-line: 9
Wpisów: 530 Galeria zdjęć: 447
Projekt W MAJU 2
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem z piwnicą
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Warszawa
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2015 czerwiec
2015 maj
2015 kwiecień
2015 marzec
2015 luty
2015 styczeń
2014 grudzień
2014 listopad
2014 październik
2014 czerwiec
2014 marzec
2014 luty
2014 styczeń
2013 grudzień
2013 listopad
2013 październik
2013 lipiec
2013 czerwiec
2013 maj
2013 kwiecień
2013 marzec
2013 luty
2013 styczeń
2012 grudzień
2012 listopad
2012 październik
2012 wrzesień
2012 sierpień
2012 lipiec
2012 czerwiec
2012 maj
2012 kwiecień
2012 marzec
2012 luty
2012 styczeń
2011 grudzień
2011 listopad
2011 październik
2011 wrzesień
2011 sierpień

OBECNIE NA BLOGU
21 niezalogowanych użytkowników