W maju
Zapraszam serdecznie na drugą odsłonę bloga- niedługo oficjalny podział na budowę i dekorację!
wmaju2.blogspot.com
Zapraszam serdecznie na drugą odsłonę bloga- niedługo oficjalny podział na budowę i dekorację!
wmaju2.blogspot.com




Stare drzwi zamiast podestu. Kusi mnie by zamknąć je w szklanej szkatule i pozostawić w tym miejscu

Trochę martwił mnie brak balustrady w dolnym biegu- o ile całość schodów zachowała się w dość niezłym stanie, to z tym elementem ewidentnie coś było nie tak...Dość długo się nad tym faktem zastanawiałam, aż Tata przyznał się że w dziwnym i niezrozumiałym geście zniszczenia tuż po wprowadzeniu (czyli jakieś 20 lat temu) odrąbał poręcz i ją spalił.Hm.....

W każdym razie- cały czas muszę coś robić, kombinować- tworzyć i widzieć efekty.

buty od dwóch lat leżały w szafie i broniłam się przed nimi bo miały frędzle- grzywka na stopach....eeee

Obcięłam zatem grzywy....

wyciągnęłam arsenał....

i zaczęłam przymierzanie koralików






wygrał zestaw grecki- w imię solidarności z największymi leniami na świecie.
I fetą, oczywiście


start!

3h i dwa OKROPNE seriale później



Ale ale, wracając do tematu- metro tiles, zwane też czasami subway tiles to nic innego jak ceramiczne okładziny używane na stacjach podziemnej kolejki na całym świecie (wszędzie, tylko nie u nas rzecz jasna).
To typowy przykład nobilitacji rzeczy zupełnie pospolitej. Kiedyś płytki o tym formacie były najtańszym produktem na rynku, dziś rzadko kiedy można znaleźć je za kwotę nie przyprawiającą o ból głowy.



Klasykiem nad klasykami jest płytka całkowicie płaska, cieniutka, z powierzchnią naturalnie zniekształconą przez proces odlewu i wypalania.

| połączenie metro i subway tiles oraz nowoczesnej mozaiki |




Wybrałam ulubioną metodę wyboru TEJ płytki, czyli macanie. Na początku ze względu na napisy napaliłam się właśnie na Pun, ale każdym macaniem mój entuzjazm jakby słabł. Macałam i macałam aż trafiłam na Cevica Ceramica- czy też, jak zwykle, one trafiły na mnie, gdy macałam coś zupełnie innego, mianowicie baterie prysznicowe.



Są. Nie duże, nie nowoczesne ale białe i za stówkę z groszami- bo taką cenę udało mi się wynegocjować ze 180zl/m .

Wspominałam już kiedyś o tym, że nasza dzielnica jest jedyna, niepowtarzalna i nigdy nie pozwala się nudzić? . Rwąca rzeka pod domem? Proszzzzz........

prawie- wieloryb...

powabne glony...

sporty wodne....

i rusałka

Komentarze